Newsy
18.06.2017

Pierwszy krok wykonany!

Juniorzy Podbeskidzia w pierwszym meczu barażowym o awans do Centralnej Ligi Juniorów wysoko pokonali CWZS Bydgoszcz i zrobili spory krok do tego, aby zrealizować swój cel. Walka o Centralną Ligę Juniorów trwa. Dziś mieliśmy pierwszy z dwóch finałowych, 90-minutowych odcinków tej batalii. Barażowy dwumecz rozpoczął się na Stadionie Miejskim, a młodzi piłkarze TSP podjęli zwycięzców grupy kujawsko-pomorskiej – CWZS Bydgoszcz. Wysoka wygrana Górali pokazała, że wciąż utrzymują świetną formę z rozgrywek ligowych, które przecież zdecydowanie wygrali. 
Górale rozpocząć ten baraż mogli wyśmienicie. Już w 4 minucie w polu karnym gości faulowany był Adrian Pindera i sędzia nie miał wątpliwości – rzut karny. Do wykonania „11” podszedł strzelec wyborowy w zespole trenera Pawła Łosia – Damian Oczko, jednak rzutu karnego wykorzystać nie zdołał. Bramkarz intencji strzelca nie wyczuł, ale uderzenie Damiana w środek bramki zdołał odbić nogami. Ten mocny akcent na początku nie był przypadkiem. W kolejnych minutach Podbeskidzie dominowało, gra toczyła się niemal cały czas na połowie bydgoszczan, co też przełożyło się na bramkowe szanse. Bardzo aktywny był Oczko, który chciał zrehabilitować się za pomyłkę na początku spotkania i na dobrą sprawę dość szybko mógł tego dokonać. Kilka razy swoimi świetnymi zagraniami „rozszarpywał” defensywę rywali, a i sam znalazł się dwukrotnie w bardzo dobrych okazjach. Efektu bramkowego to jednak długo nie przynosiło. Gra Podbeskidzia wyglądała naprawdę bardzo dobrze i chwalić nie możemy tutaj tylko jednego zawodnika, bo świetnie prezentował się cały zespół. 
W końcu ta zdecydowana przewaga jaką osiągnęli młodzi Górale została udokumentowana. Pracujący na wyróżnienie Oczko na 20 metrze świetnie przyjął długą piłkę adresowaną z okolic połowy boiska, minął dwóch rywali i nie dał szans broniącemu w CWZS Gracjanowi Fabiszewskiemu. To nie było ostatnie słowo Górali. Już po dwóch minutach piłka znów zatrzepotała w siatce gości, a strzelcem bramki okazał się Kacper Gach, który niemal w równie pięknym stylu wykorzystał podanie Pindery. Dwubramkowa zaliczka przed przerwą była jak najbardziej zasłużona, bo młodzi piłkarze TSP byli w tej części gry zespołem zdecydowanie lepszym. Rywalom nie pozwolili na wiele, a sami w ofensywie zrobili to, co do nich należało. Młodzi zawodnicy CWZS w szatni musieli powiedzieć sobie kilka mocnych słów, bo na drugą część wyszli ogromnie zmotywowani. Wprawdzie drugą połowę znów lepiej rozpoczęli Górale, ale przyjezdni już w pierwszych minutach dwukrotnie zapędzili się pod bramkę Jakuba Felscha, tworząc groźne okazje i dając sygnał, że jeszcze tego meczu nie spisali na straty. Gra po przerwie nie była tak jednostronna i przewaga Górali siłą rzeczy nie była aż tak widoczna. Nieniepokojony zbyt często w pierwszej odsłonie Felsch po przerwie musiał już zdecydowanie częściej zachować czujność. Piłka do siatki w końcu wpadła, jednak po pierwsze sięgać po nią musiał bramkarz z Bydgoszczy - Fabiszewski, a po drugie bramka uznana nie została, bo Szymon Królak czyli jej strzelec był na pozycji spalonej. Co się odwlecze... Górale po kilkunastu minutach prowadzenie jednak podwyższyli - sytuację sam na sam wykorzystał Daniel Stanclik, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku. Trzy bramki przewagi, a to nie był koniec strzelaniny! W samej końcówce dryblujący w polu karnym Jakub Kwaśny został faulowany i sędzia po raz drugi w tym meczu wskazał na "wapno". Do wykonania karnego ponownie podszedł Oczko i bez nerwów wpakował piłkę do siatki. Po pierwszym meczu przesądzać niczego nie wolno, ale czterobramkowa zaliczka przed zbliżającym się rewanżem w Bydgoszczy stawia Górali w sytuacji zdecydowanie lepszej niż komfortowa.  TS Podbeskidzie Bielsko-Biała - CWZS Bydgoszcz 4:0  (2:0)Bramki: 38', 85' Oczko, 40' Gach, 78' StanclikTS Podbeskidzie: Felsch - Pindera, Kryger (79' Kryger), Powała, Sobczak - Bury (76' Kwaśny), Oczko (88' Bukowczan), Możdżonek, Królak (72' Stanclik), Matuszczyk (65' Smolarz) - Gach (59' Gutowski)

CWZS Bydgoszcz: Fabiszewski - Kujawka, Głuszkowski, Osiński, Choromański (85' Schmidt) - Łodyga, Zbiranek, Andrzejewski (74' Kiciński), Słupecki (85' Graczyk), Wielosz - Kalinowski (56' Zaborowski)   
powrót do listy

Następny mecz

Następny mecz

Fortuna 1 Liga 2023/2024 - Kolejka 25

VS

30.03.2024, godz: 20:00, Stadion Miejski w Bielsku-Białej