Newsy
02.03.2017

Konferencja prasowa przed rundą wiosenną 2017

Już w niedzielę Podbeskidzie zainauguruje rundę wiosenną meczem w Suwałkach, z tej okazji z przedstawicielami mediów spotkał się Dariusz Fornalak, drugi trener Podbeskidzia, oraz Łukasz Hanzel, pomocnik Górali.Panie trenerze jak będzie wyglądał wyjazd do Suwałk pod względem organizacyjnym, jest to najdalszy wyjazd drużyny w trakcie sezonu.Dariusz Fornalak: Ten wyjazd zajmie nam zbliżony czas, do tego, gdy podróżowaliśmy z Turcji do Bielska-Białej, dlatego zdecydowaliśmy się na wyjazd już w piątek w nocy. W sobotę odbędziemy trening już w Suwałkach, a w niedzielę mam nadzieję, że udanie rozpoczniemy tę rundę wiosenną. Do Bielska-Białej wracamy przez kolejną noc i meldujemy się tu w poniedziałek rano.Łukasz, ty tę drogę do Suwałk znasz bardzo dobrze, jesienią 2015 roku grałeś w drużynie Wigier.Łukasz Hanzel: To było raptem dwa i pół miesiąca, ponieważ dopiero pod koniec września trafiłem do Wigier. Na pewno została jeszcze część zawodników, z którymi się tam spotkałem. Nadal mam dobry kontakt z Kamilem Adamkiem, z kierownikiem drużyny. Wiadomo, drużyny się zmieniają, dziś jestem w Podbeskidziu i liczą się tylko trzy punkty dla nas.Jak bardzo szyki sztabu szkoleniowego pokrzyżowały urazy, które pojawiły się w zespole już po powrocie ze zgrupowania, najpierw Sebastiana Madejskiego, a następnie Lubosa Kolara?Dariusz Fornalak: Trener Kocian już po meczu z Rakowem powiedział, że trzeba wprowadzić w życie wariant B. Czyli plan, nad którym pracowaliśmy cały okres przygotowawczy, po trzynastu minutach meczu z Rakowem legł w gruzach i trzeba się do tego odnieść, trzeba z tym żyć. Bardzo żałujemy, bo tak jak całe te przygotowania przebiegły bardzo sprawnie, to co sobie zaplanowaliśmy udało się nam zrealizować, to dużym minusem tego okresu jest, że od początku tego czasu nie mogli z nami trenować Marek Sokołowski, Martin Baran, Adam Deja i na końcu jeszcze Lubos Kolar. Są to poważne urazy i bolejemy nad tym, ale życie nie lubi pustki, dlatego wariant B realizowany będzie już w niedzielę.Czy ktoś jeszcze jest wyłączony z gry?Dariusz Fornalak: W dzisiejszym treningu udziału nie wzięli Damian Chmiel i Paweł Moskwik, ale obaj już jutro będą normalnie trenować, a zatem wszyscy oprócz tych wspomnianych wcześniej zawodników jest do naszej dyspozycji. Czy nowy zawodnik z Bośni już zaaklimatyzował się w zespole?Dariusz Fornalak: Nerminowi ostatnio bliżej do Słowacji, bo tam spędził ostatnie cztery i pół roku, cały czas był w treningu, myślę, że byle kto w Żylinie nie trenuje i praktycznie z marszu może wejść do gry w pierwszym zespole. Tym bardziej, że nie ma bariery językowej, bardzo dobrze włada słowackim a myślę, że wszyscy tutaj przyzwyczailiśmy się do tego, że ten język jest w klubie wszechobecny.Zahaczyliśmy o kwestie zdrowotne, Ciebie Łukasz, z ostatniego sparingu wykluczyła choroba, powiedz czy już wszystko w porządku?Łukasz Hanzel: Rzeczywiście, przez mocne przeziębienie nie zagrałem w ostatnim meczu, skutki tej choroby jeszcze trochę odczuwam, ale myślę, że przez te dwa dni, które zostały do meczu wyzdrowieję w pełni i w stu procentach będę gotowy do gry.Jakie pana zdaniem będą główne atuty Podbeskidzia w rundzie wiosennej?Dariusz Fornalak: Jest to trudne pytanie. Chcieliśmy jakościowo poprawić wartość tego zespołu, mam nadzieję że się to udało, rotacja w składzie na pewno była i to nie mała, ale doświadczenie podpowiada, że gry sparingowe, okres przygotowawczy, nasze plany to jedno, ale mecz mistrzowski, presja wyniku i walka o punkty to drugie. Możemy zapewnić jedno, Podbeskidzie będzie zespołem, który chce grać w piłkę, w każdym meczu będzie zespołem zaangażowanym na 100% i to możemy kibicom obiecać. Nie chcemy pompować balonu, w tym sezonie w 1 lidze jest połowa drużyn chętnych do tego, żeby mówić o sukcesach, wolimy się skoncentrować na tym, żeby w każdym meczu dawać radość kibicom, a czy to się uda to zobaczymy.Czy po meczu Wigier w Pucharze Polski można wyciągnąć jakieś wnioski dla Podbeskidzia?Taka bardziej szczegółowa analiza jest dopiero przed nami, przed każdym meczem ligowym staramy się jak najlepiej poznać rywala, zebrać jak najwięcej informacji o zespole przeciwnym. Czy będziemy po meczu Wigier z Arką wyciągać daleko idące wnioski? Myślę, że nie. Jedno spotkanie to zbyt mało żeby powiedzieć, że jeżeli przegrali z Arką 0:3, to my też pojedziemy tam i na luzie wygramy. Nie, to będzie bardzo trudny mecz z zespołem, który aspiruje do najwyższych lokat. Są wyżej od nas w tabeli, mają cztery punkty więcej, więc samo to powoduje, że ambicje Wigier sięgają zapewne jak najwyżej, podobnie zresztą jak nasze. Zapowiada się ciekawy mecz z zespołem bardzo dobrze zorganizowanym, bardzo niebezpiecznym, mającym w zespole kilka zawodników, którzy występowali wcześniej w Podbeskidziu i będzie to dla nich dodatkową mobilizacją.
Ale jeżeli chcemy spełniać nasze marzenia to z całym szacunkiem, ale nie możemy obawiać się Wigier Suwałki. Jeżeli na boisku pokażemy to, co pokazywaliśmy w czasie okresu przygotowawczego w niektórych meczach to myślę, że stać nas na przywiezienie trzech punktów.Ten okres przygotowawczy był bardzo długi, wiele gier sparingowych już za wami, czy budzi to taki głód gry o stawkę?Łukasz Hanzel: Na pewno każdy z piłkarzy, który zawodowo gra w piłkę chce grać o stawkę nie tylko w sparingach. Faktycznie cały czas trenujemy na sztucznych nawierzchniach, ale myślę, że większość zespołów w Polsce trenuje w podobnych warunkach. Było dziś widać po nas radość na treningu, że możemy wreszcie pograć na dobrej murawie. Było widać, że każdy z nas czerpie z tego radość i oby podobnie było w meczu ligowym.W tej rundzie Podbeskidzie będzie musiało sobie poradzić bez dotychczasowych kapitanów Marka Sokołowskiego, Dariusza Kołodzieja, a nawet Adama Dei, który też z opaską kapitana wystąpił jesienią. Zatem pytanie kto będzie ich zastępował, kto będzie kapitanem w nowej rundzie?Dariusz Fornalak: Jest to decyzja trenera Kociana i jeżeli nic się nie zmieni, jeżeli będzie grał w podstawowym, jeżeli będzie zdrowy to w pierwszym spotkaniu kapitanem będzie Damian Chmiel.
 
powrót do listy